Jeśli dziś w Twojej skrzynce mailowej zamiast 3 – 4 maili znalazło się co najmniej 14 to znak, że nastał Black Friday. Ostatni piątek listopada, gdy cały świat ogarnia szaleństwo zakupów to prawdziwy czarny piątek dla środowiska.
Czarny piątek potrafi zrobić czystki w każdym portfelu, bo przecież jak promocja to trzeba skorzystać! Łatwo dać się zatracić na te wszystkie atrakcyjne ceny, ale warto wcześniej zaplanować co na prawdę jest nam potrzebne i nie zamawiać pod wpływem chęci złapania okazji, bo nagminne jest naciąganie klientów na niby niższą cenę.
Ale jak w takim razie odnosi się czarny piątek dla środowiska?
Ślad środowiskowy
Im mniej kupujesz, tym mniejszy zostawiasz ślad środowiskowy
Kolektywa „Make Friday Green Again”
Ze względu na miliony zamówień przez internet w czarny piątek i przez parę następujących po nim dniu wyraźnie zwiększa się zanieczyszczenie powietrza związane z transportem zamówień.
Oszacowano, że w 2017 roku w Black Friday co każde 93 sekundy centrum logistyczne Amazona opuszczała pełna ciężarówka diesla.
Na ślad środowiskowy składa się nie tylko transport, ale również koszty wyprodukowania towaru, jego opakowanie, a także opakowanie użyte w czasie transportu.
Jeśli każdy człowiek na Ziemi konsumowałby tyle, ile przeciętny Europejczyk, to potrzebowalibyśmy 4 razy więcej globalnych zasobów.
Kirsten Svenja Wiebe
Plastik i folia
Coraz więcej konsumentów jest świadoma problemów jakie generuje plastik. Niestety wciąż niewielu konsumentów zdaje sobie sprawę, że kompostowalny i biodegradawalny plastik wcale nie są lepsze dla środowiska niż zwykły plastik, a wręcz przeciwnie, mogą przynieść więcej szkód niż pożytku.
A to za sprawą specyficznych warunków koniecznych do spełnienia, aby mogły być kompostowane lub aby uległy biodegradacji – a takie warunki nie mogą być spełnione jeśli foliówka będzie powiewać na gałęzi drzewa, czy zalegać w rowie melioracyjnym. Co więcej, w Polsce brakuje przetwórni, które mogły by plastik kompostować, czy przetwarzać.
Foliówki zagrażają zwierzętom, które albo się w nie zaplątują, albo je zjadają. Plastik ulega niszczeniu np. przez uderzenia morskich fal i rozkłada się na mikroplastik, który trafia do sieci troficznej, a następnie na nasze stoły.
Śmieci
Od parunastu już lat coraz więcej mówi się o elektorśmieciach, a w kontekście Black Friday jest to tym bardziej palący problem. Według UN Environment co roku produkowane jest około 50 milionów ton e – śmieci (elektryczne i elektroniczne sprzęty). Jedynie 20% jest poddana recyklingowi.
Z badań przeprowadzonych w 2014 roku wynika, że aż 77% mieszkańców UE wolałaby oddać sprzęt do naprawy niż kupić nowy.
Ale co z tego, kiedy bardziej opłaca się kupić nowy sprzęt niż naprawić stary lub kupić do niego części zamienne – czasami nie ma ich nawet w produkcji. To wszystko idealnie wpisuje się w tezę, że producenci tak projektują swoje sprzęty, żeby zepsuły się natychmiast po ustaniu gwarancji i klient był zmuszony do zakupu nowego sprzętu.
Oprócz elektrośmieci pozostaje problem opakowań i nieudanych zakupów – np. tandety z Chin. Część tych śmieci trafia prosto do środowiska, szpecąc krajobraz, zagrażając żyjącym w danym środowisku zwierzętom, a także ludziom. Coraz częściej mówi się, że mikroplastik stał się już częścią obiegu materii w środowisku i znajduje się go w m.in. w mięsie ryb.
Działania przeciw gorączce Black Friday
Nie tylko „zieloni” aktywiści namawiają do zbanowania czarnego piątku. We wtorek francuski parlament zgłosił poprawkę do „ustawy antyśmieciowej” (anti-waste law), w której potępia nadmierną konsumpcję i krytykuje czarny piątek jako katastrofalny dzień dla środowiska. Poprawka nie została uchwalona, ale jeśli wejdzie w życie, będzie to oznaczało, że we Francji reklamowanie czarnego piątku będzie zakazane – dla środowiska i dla dobra konsumenta, który jest przez sprzedawców często wprowadzany w błąd.
Nie tylko francuski Rząd dostrzega problem. Ponad 700 francuskich marek zjednoczyło się razem, aby czarny piątek znów stał się zielony i nie nagabują klientów do tańszych zakupów w ten dzień, a wręcz przeciwnie – część sprzedawców zamknęła dzisiaj swoje sklepy.
Inicjatywa „Buy Nothing Day” namawia, aby zamiast kupować nowe rzeczy, zastanowić się, czy nie można czegoś pożyczyć lub naprawić. Te dwa pytania powinny zawsze pojawiać się z tyłu głowy, kiedy przyjdą nam do głowy spontaniczne zakupy.
A więc jeśli jeszcze nie ogarnął Cię szał zakupów, to zastanów się, czy faktycznie potrzebna Ci nowa rzecz. Jeśli koniecznie chcesz skorzystać z promocji to postaw na samorozwój i kup sobie kurs online lub e-booka.
Więcej wpisów w temacie EKOLOGIA znajdziesz klikając w poniższą grafikę.