fbpx

[vc_row][vc_column][vc_column_text]

Moje październikowe wyzwanie „Październik bez mięsa” dobiegło końca. A właśnie w październiku wiele mówiło się o jedzeniu mięsa i hodowli przemysłowej w kontekście zmian klimatu. Dlatego postanowiłam zapytać blogerki jak oceniają gotowość społeczeństwa do zmian modelu żywieniowego i co myślą o jedzeniu mięsa wobec zmian klimatu.
Na pytania będą odpowiadać Agnieszka z bloga o tematyce ekologicznej „Ekologika” oraz Ania z kulinarno – podróżniczego bloga „Anna Sudoł„.

Jedzenie mięsa wobec zmian klimatu według Agnieszki z bloga ekologika.edu.pl

Aneta: Od kiedy nie jesz mięsa i dlaczego?

Agnieszka: Nie jem mięsa od 7 lat. A dokładnie od momentu kiedy zdałam sobie sprawę, że nie byłabym w stanie samodzielnie zabić zwierzęcia, więc skoro tak, to nie powinnam godzić się na to, że robi to za mnie ktoś inny.

Aneta: Czy uważasz, że każdy powinien stanowić o sobie i decydować o tym co je, czy jednak dewastacja środowiska i bardzo złe warunki hodowli są już na takim etapie, że absolutnie wszyscy powinni zmienić swój model żywieniowy i ograniczyć lub całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych?

Agnieszka: Hodowla przemysłowa zwierząt jest jednym z największych zagrożeń dla środowiska i klimatu, a w dodatku, przyczynia się do pogłębiania globalnych nierówności i niesprawiedliwości w dystrybucji żywności. Ważne jest, żeby edukować i uświadamiać, zwłaszcza, że spożywanie dużych ilości przetworzonego mięsa nie służy również naszemu zdrowiu. Jego ograniczenie w diecie jest niezbędne żeby zminimalizować emisje gazów cieplarnianych.

Aneta: Z Twojego doświadczenia – łatwiej do zmiany diety i związanym z nią światopoglądem nakłonić młodsze, czy starsze pokolenie?

Agnieszka: Wydaje mi się, że młodzież jest zdecydowanie bardziej otwarta na dietę wegetariańską, więcej się o tym mówi i pisze, wegetariańskich barów i restauracji nie brakuje, podobnie jak zamienników produktów odzwierzęcych na sklepowych półkach.

Aneta: Jak oceniasz polskie społeczeństwo: czy w batalii o dobrostan zwierząt, nasze zdrowie i dobro środowiska jesteśmy skłonni na rozstanie się ze schabowym i serem żółtym?

Agnieszka: Niestety nie jestem optymistką i nie sądzę, żebyśmy szybko doświadczyli wegetariańskiej rewolucji. Nawyki żywieniowe są silnie zakorzenione, a nasze narodowe przywiązanie do dań mięsnych sprawia wrażenie opornego na zmiany. W wielu restauracjach wciąż brakuje wegetariańskich lub wegańskich pozycji w menu, a polityczny klimat (chociażby wypowiedzi Pana Ministra Ardanowskiego) ewidentnie nie wróży żadnych pozytywnych zmian płynących z góry (menu zeszłorocznego szczytu klimatycznego w Katowicach również zdaje się potwierdzać moje przypuszczenia). Przed nami jeszcze bardzo daleka droga.

Jedzenie mięsa wobec zmian klimatu zdaniem Agnieszki z bloga ekologika.edu.pl

Jedzenie mięsa wobec zmian klimatu według Ani z bloga „Anna Sudoł”

Aneta: Od kiedy nie jesz mięsa i dlaczego?

Ania: Nie jem mięsa od 17 lat. Gdy przeczytałam artykuł o transporcie zwierząt do rzeźni zrezygnowałam z mięsa z dnia na dzień.

Aneta: Czy uważasz, że każdy powinien stanowić o sobie i decydować o tym co je, czy jednak dewastacja środowiska i bardzo złe warunki hodowli są już na takim etapie, że absolutnie wszyscy powinni zmienić swój model żywieniowy i ograniczyć lub całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych?

Ania: Uważam, ze trzeba uświadamiać ludzi jak to wygląda, jednak przede wszystkim powinny istnieć odgórne sankcje nakładane na producentów żywności (by zmusić ich do poprawy warunków w hodowlach itp.) Nie da się zmusić człowieka żeby przeszedł na weganizm. Każdy musi być na to gotowy, ale to nie znaczy że nie trzeba edukować ludzi i ich do tego zachęcać pokazując jak smacznie, łatwo i tanio można gotować.

Aneta: Z Twojego doświadczenia – łatwiej do zmiany diety i związanym z nią światopoglądem nakłonić młodsze, czy starsze pokolenie?

Ania: Młodsze pokolenie jest często bardziej otwarte korzysta z internetu gdzie znajduje informacje, poznaje ludzi, uczy się i samemu zaczyna eksperymentować. Starsze osoby często nie maja świadomości tego że inna dieta niż tradycyjna w ogóle jest możliwa, zdrowa i tak naprawdę lepsza dla środowiska. Choć z mojego doświadczenia wynika że starsze osoby, które mnie obserwują również zmieniają nawyki żywieniowe.

Aneta: Jak oceniasz polskie społeczeństwo: czy w batalii o dobrostan zwierząt, nasze zdrowie i dobro środowiska jesteśmy skłonni na rozstanie się ze schabowym i serem żółtym?

Ania: W Warszawie to już się dzieje, niestety inne miejsca w Polsce są daleko w tyle. Liczę na to że moje działania i innych influencerów promujących weganizm dotrą też do ludzi mieszkających poza stolicą i razem przekonamy ich choć częściowo do zmiany nawyków żywieniowych.


Bardzo dziękuję dziewczynom za wzięcie udziału w dyskusji na temat diet roślinnych. Zachęcam do śledzenia dziewczyn na ich blogach i w mediach społecznościowych – niech będą dla Was inspiracją.
A tymczasem zachęcam Cię do głębszego poznania tematu i w tym celu odsyłam Cię do wpisów w kategorii Dieta w harmonii z przyrodą – znajdziesz je klikając w poniższą grafikę.

 

Dieta w harmonii z przyroda

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *