Często kupujemy zioła w pęczkach lub doniczkach, bo chcemy je wykorzystać do jakiegoś dania, albo po prostu chcemy urozmaicić jadłospis. I niestety często użyjemy części tych ziół, a reszta stoi i zasycha i w końcu trzeba je wyrzucić, bo są pożółkłe i pozbawione aromatu, albo zeschnięte na czarny wiór.

Na szczęście jest mnóstwo możliwości wykorzystania nadmiaru ziół. Najprościej jest je zamrozić lub zasuszyć – będzie je można wykorzystać do naparów, aromaterapii, czy do zupy lub posypania ziemniaków. Ale można też zrobić orzeźwiające kostki lodowo – ziołowe, które doskonale będą się prezentować w dzbanku wody, czy w drinku.

????????

 

Moim ulubionym ziołowym pomysłem jest masło ziołowe. Można je przechowywać w lodówce i zioła nie stracą aromatu. Można też od razu zużyć je robiąc np. grzanki lub bagietki w piekarniku, wtedy masło się rozpuści, a zioła rozprowadzą swój aromat po całym mieszkaniu. A można też takie masło zamrozić i dodawać do mięs, ryb (z masłem koperkowym rewelacja!), gulaszy, zup i innych dań.

????????

Kiedyś takie masło ziołowe zawijałam w folię spożywczą, robiąc rulonik, a końce zawijałam w supełki. Później odkrajałam odpowiedniej grubości kawałek i wrzucałam do garnka. Jednak pamiętając o postanowieniu noworocznym, nie chcę używać żadnej folii, dlatego teraz masło ziołowe kładę na papierku po maśle, formuję go w kwadrat lub prostokąt, mocno zbijam, zawijam i wkładam do lodówki na pół godziny, żeby dobrze stwardniało. Następnie wyciągam je, odwijam z papierka, kroję na kawałki  i wkładam do zamrażalnika. Kiedy kawałki stwardnieją przekładam je do jakiegoś opakowania nadającego się do przechowywania mrożonek. I nie muszę już się brudzić  brudną z masła folią i  męczyć z krojeniem zmarzniętego rulonika.

mrożonki ziołowe


Więcej wpisów z serii „Poradnik” znajdziecie tutaj.

 

2 odpowiedzi

  1. Pingback: Reuse
  2. Pomysł z kostkami lodu stosuję, odkąd pamiętam, a pokazała mi ten sposób moja mama. Latem zawsze miała jedną pełną szufladę zamrożonych ziół w tej postaci, czasem dodawała jagody, borówki albo inne owoce. To jedne z moich najlepszych wspomnień z dzieciństwa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *